Policjantki błyskawicznie pomogły 40-letniemu mężczyźnie
Szybkie i zdecydowane działania policjantek z Komendy Powiatowej Policji w Pile zapobiegły tragedii. Funkcjonariuszki wracając po festynie profilaktycznym do komendy, w pewnym momencie zauważyły na chodniku leżącego nieprzytomnego mężczyznę. Mundurowe wykorzystując wiedzę oraz doświadczenie błyskawicznie pomogły 40-letniemu mężczyźnie...
26 maja br. podkom. Żaneta Kowalska, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Pile oraz sierż. sztab. Agnieszka Nalewajko z Zespołu Profilaktyki Społecznej Wydziału Prewencji z pilskiej komendy wracały oznakowanym radiowozem z festynu, podczas którego prowadziły działania profilaktyczne związane z bezpieczeństwem niechronionych uczestników ruchu drogowego. Gdy funkcjonariuszki przejeżdżały ulicą Browarną, w pewnym momencie zobaczyły grupkę osób, która dość nerwowo się zachowywała. Policjantki natychmiast zatrzymały się w bezpiecznym miejscu i pobiegły zobaczyć co się stało.
Na chodniku leżał mężczyzna, a wokół znajdowało się kilka osób, w tym bardzo zdenerwowana żona oraz syn mężczyzny. Funkcjonariuszki poprosiły wszystkie osoby, aby się odsunęły, a następnie błyskawicznie przystąpiły do udzielenia pomocy mężczyźnie, który leżał na plecach i wydawał niepokojące odgłosy. Miał odgiętą głowę do tyłu, a gałki oczne skierowane były ku górze. Policjantki próbowały nawiązać kontakt, jednak bezskutecznie. W pewnym momencie mężczyzna zaczął mieć silne drgawki. Mundurowe ułożyły chorego na boku, w bezpiecznej pozycji.
Jedna z policjantek pobiegła do radiowozu i przyniosła kilkanaście odblaskowych kamizelek, które rozłożyła na chodniku, a także pod głowę mężczyzny, jednocześnie trzymając i chroniąc ją. Funkcjonariuszki odchyliły kołnierzyk koszuli, aby mężczyzna mógł swobodniej oddychać. W międzyczasie jeden z przechodniów zadzwonił po pogotowie ratunkowe.
Rodzina poszkodowanego była bardzo zdenerwowana, oświadczyła jednak, że mężczyzna do tej pory nie chorował. Policjantki uspokajały członków rodziny. Mundurowe siedziały na chodniku i przytrzymywały ciało mężczyzny. Z ogromnym spokojem mówiły do niego. Jedna z policjantek przecierała pot z czoła poszkodowanemu, a druga wykorzystując papierowy karton wachlowała w celu ochłody. Po kilku minutach ciało mężczyzny nieco się uspokoiło. Powoli próbował coś powiedzieć, jednak mowa była bełkotliwa. Osoba ta była zupełnie nieświadoma co się stało i dodatkowo bardzo zdenerwowana. Do czasu przyjazdu pogotowia policjantki cały czas kontrolowały czynności życiowe poszkodowanego.
Po kilku minutach na miejsce przyjechali ratownicy medyczni, którzy zabrali mężczyznę do Szpitala Specjalistycznego w Pile. Po zakończonej akcji ratunkowej rodzina mężczyzny serdecznie podziękowała policjantkom za ogromną pomoc i uratowanie mężczyzny. Żona poszkodowanego podkreśliła, że była tak przerażona, że zupełnie nie wiedziała co robić. Ale na szczęście na miejscu pojawiły się podkom. Żaneta Kowalska oraz sierż. sztab. Agnieszka Nalewajko, które zapobiegły tragedii.
sierż. sztab. Jędrzej Panglisz