Piła - Miał pracować, ale okradł szefa i uciekł na rowerze
Pilscy kryminalni zatrzymali w miniony piątek mieszkańca Piły. Mężczyzna jest podejrzany o kradzież m.in. roweru, sprzętu gospodarstwa domowego z domu, w którym miał wykonać remontowe. Teraz za popełnione przestępstwo grozi im kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
W miniony piątek policjanci Wydziału Kryminalnego pilskiej Komendy wykonując czynności służbowe, zauważyli na ulicy Niepodległości leżącego w rowie mężczyznę, a obok rower i torby. Policjanci podeszli do niego, aby zapytać co się stało, czy może potrzebuje pomocy.
Mężczyzna oświadczył, że dobrze się czuje, stwierdził, że chciał tylko chwilę odpocząć. Wzbudziło to pewne podejrzenia pilskich kryminalnych. Policjanci postanowili przyjrzeć się mężczyźnie bliżej, sprawdzić bagaże, które jak twierdził miały należeć do niego.
Już po kilku minutach pilscy funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna w tym dniu miał wykonać prace remontowe w jednym z domów na terenie gminy Szydłowo. Zgłosił się rano do właściciela posesji, który zlecił mu zadania do wykonania, po czym zostawił pracownika w domu, a sam wyjechał do pracy.
Jak się okazało mężczyzna w tym dniu nie miał ochoty na pracę. Spakował w torby m.in. sprzęt gospodarstwa domowego, ogrodniczy, a także artykuły chemiczne, wypił alkohol i postanowił, że wyruszy w podróż. Wsiadł na rower należący podobnie jak pozostałe skradzione rzeczy do właściciela domu i odjechał. Gdy był już w Pile, uznał, że odpocznie… w rowie. Podczas relaksu wpadł w ręce pilskich kryminalnych i trafił prosto do policyjnego aresztu.
Zatrzymany to 36 – letni mieszkaniec Piły, był już karany. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.