Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Piła - Nocny rajd na promilach

Data publikacji 06.02.2009

volvo1Będący po służbie policjant zatrzymał 44 letniego mieszkańca Wapna. Pijany mężczyzna prowadząc własny pojazd staranował zaparkowane przy ul. Dąbrowskiego cztery samochody osobowe. Grozi mu kara 2 lat pozbawienia wolności.

Wczoraj około godziny 22.45 na stanowisku dyżurnego pilskiej komendy rozdzwoniły się telefony. Dzwonili mieszkańcy bloków przy ul. Dąbrowskiego informując, że chwilę wcześniej widzieli jak kierowca samochodu Volvo staranował znajdujące się na parkingu samochody osobowe. Po całym zdarzeniu sprawca odjechał swoim samochodem w kierunku centrum miasta.

Kilka minut później dyżurny odebrał jeszcze jedne telefon. Zadzwonił mieszkający w Pile policjant, który  na co dzień pełni służbę w Komisariacie Policji w Trzciance. Funkcjonariusz poinformował, że jadąc po pracy do domu na ulicy Wojska Polskiego zauważył samochód osobowy m-ki Volvo z rozbitymi przednimi reflektorami. Postanowił pojechać za uszkodzonym pojazdem. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów obserwowany samochód nagle wpadł w poślizg a następnie uderzył czołowo w znajdującą się przy ulicy tablicę informacyjną. Kiedy policjant dobiegł do samochodu okazało się, ze w jego środku siedzi kompletnie pijany kierowca.

 

volvo2

 

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zatrzymali 44 letniego mieszkańca Wapna. Podczas badania jego stanu trzeźwości okazało się, że miał on w wydychanym powietrzu ponad 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna podczas nocnego rajdu zdążył uszkodzić cztery samochody osobowe. Zniszczone zostały miedzy innymi Fiat Panda, Opel Vectra oraz Hyundai Pony. Najgorzej „potraktowany” przez pijanego kierowcę został Renault Thalia, który w wyniku uderzenia został praktycznie pozbawiony tylniego bagażnika.

 

renault

 

Zatrzymany 44 letni mieszkaniec Wapna nie posiada prawa jazdy. Również prowadzony przez niego pojazd nie był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej. Teraz za swój brak wyobraźni grozi mu kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony