Aktualności

Włamywacz w rękach mundurowych

Data publikacji 28.12.2023

Funkcjonariusze Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego zatrzymali 34-letniego mężczyznę, który wielokrotnie włamywał się do altan na terenach rodzinnych ogrodów działkowych w Pile, skąd zabierał cenne przedmioty i elektronarzędzia. Sprawca usłyszał już zarzuty. Wczoraj Sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.

25 grudnia bieżącego roku funkcjonariusze patrolowali rejon ogrodów działkowych przy ulicy Koszalińskiej. W pewnej chwili zauważyli mężczyznę, który na widok radiowozu zaczął się nerwowo zachowywać. Policjanci postanowili go wylegitymować.

Mężczyzna na widok zbliżających się policjantów zaczął uciekać. Chwilę później, po krótkim pieszym pościgu był już w rękach mundurowych. Po wylegitymowaniu okazało się, że 34-latek odpowiada rysopisowi osoby podejrzanej o włamania do pobliskich altan ogrodowych.

Sprawą zajęli się dalej funkcjonariusze pionu kryminalnego oraz dochodzeniowego. Zgromadzili materiał, który pozwolił przedstawić mężczyźnie już 10 zarzutów związanych z usiłowaniem oraz dokonywaniem kradzieży z włamaniem. Straty jakie wyrządził swoim działaniem sprawca sięgają kwoty ponad 6 tysięcy złotych.

Wczoraj Sąd Rejonowy w Pile zadecydował o zastosowaniu wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Przestępstwa, których się dopuścił będą rozpatrywane w ramach tzw. recydywy, dlatego kara może zostać zwiększona i wynieść nawet 15 lat pozbawienia wolności.

Policjanci podkreślają, że sprawa ma charakter rozwojowy. Niewykluczone, że mężczyzna mógł dokonać więcej włamań. Zwracamy się do naszych mieszkańców, a w szczególności właścicieli ogrodów działkowych przy ul. Paderewskiego i Koszalińskiej z apelem o sprawdzenie stanu swoich altan oraz ich wyposażenia. W przypadku ujawnienia śladów włamania lub kradzieży prosimy o kontakt z policjantami Komendy Powiatowej Policji w Pile, przy ul. Bydgoskiej 117. 

sierż. szt. Wojciech Zeszot

Powrót na górę strony